Dzisiaj jechałem autem do Wa-wy, a na drodze Akcja Znicz! Nauczony ostatnim doświadczeniem, nie próbowałem czegokolwiek co by otarło się choćby o łamanie przpisów Kodeksu Drogowego. Sukces, tam i z powrotem, bez żadnej niepożądanej interwencji, chociaż w moim ulubionym Warmińsko - Mazurskim na drogach buszowały całe stada nie oznakowanych radiowozów. Pozytyw ze spokojnej jazdy jeden, mój zwykle paliwożerny samochód spalił średnio 6 l/100 km, chociaż ma pod maską tochę więcej mocy:-)
Jak napisali swego czasu przed pierwszym listopada na gdańskiej IKEI, Wesołych Świąt!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz