sobota, 28 lutego 2015

Idi Putin

W latach 70. w afrykańskiej Ugandzie, rządził były sierżant armi brytyjskiej, niejaki Idi Amin. Postać może i groteskowa, ale ze względu na krwiożerczość swej natury, raczej zwyrodniały morderca. No cóż Azja i Afryka, to siedlisko wszelkiej maści władców potworów, których prędzej czy później ubijają, a w ich miejsce przyjdą kolejni równie krwiożerczy bandyci. Tak jest i nawet trudno z tym walczyć!
Piszę to w kontekście wczorajszego wyroku wykonanego na ulicach Moskwy. Zastrzelenie w tak spektakularny sposób,najważniejszego krytyka Carusia, to objaw szaleństwa maluczkiego azjatyckiego tyrana, któremu wydaje się że wolno mu wszystko. Jednak dla pełni szczęścia, brakuje mi w tym szaleństwie,jednego małego elementu, niejako wisienki na kałmuckim torcie.
Wzmiankowany Idi Amin, jako Wódz Absolutny, po każdej egzekucji, swoich najgroźniejszych wrogów, po prostu zjadał. Niestety nie wiadomo czy w wersji smażonej, gotowanej, a może zupełnie na surowo. Tym też sposobem miał absolutną pewność, że strawiona Hydra już nigdy, przenigdy się nie odrodzi.
Podobny modus operandi, proponuję Carusiowi. Ubity i skonsumowany wróg w dwójnasób wzmocni władzę Kremlowicza, a i poddani będą darzyć GO większym szacukiem.

piątek, 27 lutego 2015

Piątkowe trzy

Dowcip tego tygodnia, Azjatycki Kacyk wzywa Hegemona do bilateralnych rozmów na temat Ukrainy i co najzabawniejsze, do nowych uzgodnień w sprawie podziału stref wpływów na świecie. Żałosna tragi farsa, gdyby nie ofiary wojny na Ukrainie, można by powiedzieć, kabaret. W obecnej sytuacji gospodarczo militarnej Sovietii, partnerem dla Putina może być co najwyżej Orban, albo inny równie poważny partner ze Słowacji, albo Cypru.

Polska, partyjny zlot poparcia dla urzędującego Prezydenta. Zlecieli się tam, co POniektórzy włodarze miast, ciekawe że większość z nich(jednak nie wszyscy) na Parteitag pojechała za "miastową" forsę. No cóż "ja tu jestem KIEROWNIKIEM i co pan mi zrobi", można skomentować to smutne zdarzenie Bareją. Z naszego trójmiejskiego podwórka, jedynym który nie "poparł" Belwederczyka bez wąsów, był Wojciech Szczurek, chapeau Panie Prezydencie!

"Były" Sienkiewicz, bredzi o wyjątkowości Polski, jako jedynym kraju w regionie, gdzie ludzie się bogacą. Można zapytać, bredzi pan, czy o drogę pyta?! Może coś temu panu się POmerdało i pomylił nas z wczoraj opublikowaną listą stu najbogatszych z Forbesa. Swoją drogą jak go pod stołem nagrywali, to od serca mówił coś o sytuacji w Polsce jako o dupie i kamieni kupie.

poniedziałek, 23 lutego 2015

Moja Soviet Mantra

W linku na dole, ciekawa analiza szans sovieckiej modernizacji uzbrojenia. Tak naprawdę daje się go streścić, poniższym cytatem podsumowującym opracowanie.

Modernizacja techniczna rosyjskiej armii przebiega sprawnie w obszarach, gdzie wprowadzane są unowocześnione systemy uzbrojenia oparte na rozwiązaniach z czasów ZSRR (warianty rozwojowe samolotów Su-27 i Mig-29, okręty podwodne klasy Kilo). Problemy towarzyszą natomiast programom rozwoju broni perspektywicznej (samoloty PAK FA, czołg Armata, okręty proj. 677 Łada, pociski Buława).


 
Oczywiście żadnego wroga nie wolno lekceważyć, ale obecnie Zachód, a przede wszystkim Europa i całe zaczadzone lewactwo świata, boi się Sovieckiej potęgi, której nie ma!!!
Współczesna Rosja, czyli Sovietia gra i zastrasza rupieciarnią(bombowce Bear, czy czołgi T90). Zauważmy, że wszystko co jest nowoczesne nie ma u nich szans na wdrożenie. "Nowoczesne" uzbrojenie to zmodernizowane gruchoty pamiętające czasy późnego Breżniewa. Czyli to co udało się skonstruować z "niewielką pomocą przyjaciół" , czyli szpiegów dostarczających nowoczesne amerykańskie plany w latach 50, 60 i 70. Elektronika, nowoczesne silniki, wozy bojowe, samoloty, helikoptery czyli serce współczesnego pola walki jest tam w zupełnych powijakach. Mówiąc wprost, obecnie trudniej jest te cudeńka ukraść, a nawet jak się uda, to brak forsy na wdrożenia. 
Pamiętajmy więc, że Putin ma bombę A, ale nie przeceniajmy tego kolosa bez nóg, bo strach przed nim tylko go rozzuchwala! 

piątek, 20 lutego 2015

Orban go Home!

Czy Orban powinien być przyjęty przez Kaczyńskiego? Mam mieszane uczucia! Z jednej strony, skuteczny reformator, który bardzo umiejętnie utarł nosa UE. Z drugiej knujący z Kałmukami cwaniak, któremu zaraz po przyjeździe do Budapesztu, Putin napluł w twarz, składając kwiaty na grobach sovieckich morderców, którzy zginęli podczas zarzynania Wolnego Budapesztu w październiku 1956 r.
Odzywają się głosy, nie nam osądzać Orbana, przecież z Putinem ponad naszymi głowami knują już Niemcy z Francuzami! Tak jest! Jednak w pewnych ważnych i przełomowych sytuacjach gesty mają wielkie znaczenie, a jednoznaczne oddzielenie dobra od zła jest bardzo istotnym wyznacznikiem człowieczeństwa. Nie sprowadzajmy wszystkiego do świata bez wartości w którym rządzą tylko i wyłącznie egoistyczne interesy! Niestety, egocentryczny świat ciemnych spisków,knowań i morderstw, to codzienność! Dlatego należy z tym bez ustanku walczyć! Orban go Home!



czwartek, 19 lutego 2015

Soviet statystyka, link

A swoją drogą pod rządami Putina znowu aktualny stał się stary dowcip z czasów komuny o tym, że coś może być prawdą, półprawdą, g… prawdą, a dalej jest już tylko… sowiecka statystyka.

To cytat puentujący artykuł, jak tam jest naprawdę, proszę poczytać samemu.

http://kresy24.pl/43329/szokujace-dane-rosja-sie-rozsypuje/

poniedziałek, 16 lutego 2015

Codzienność

W Warszawie komunikacyjna zapaść, Most Łazienkowski zdruzgotany przez podpalaczy. Ki diabeł, a gdzie były odpowiedzialne za bezpieczeństwo służby?! Czy most można podpalić tak prosto, jak nie przymierzając, monitorowaną dzień i noc, tęczę na Placu Zbawiciela?! Kataklizmy i klęski dopadają co i rusz naszą biedną Stolicę. Czasem jakiś łapówkarski geniusz wykopie tam tunel wzdłuż Wisły, to znowu drążący dziurę w ziemi zaleją go doszczętnie, powodując totalny rozgardiasz komunikacyjny. O rozbabranym od dwudziestu lat metrze już nie wspomnę! Na ostatni pożar HGW ma szczególne antidotum, Warszawiacy porzućcie samochody korzystajcie z komunikacji miejskiej, rowerów i pieszych wędrówek, hm nie jest to takie głupie, bo dla zdrowotności świetne:-)

W ośrodkach badania opinii, wyścig prezydencki w pełni. W większości wyniki należy uznać za wiarygodne, jedyny niepoprawny kłamczuszek to CBOS. Ten ośrodek kompromituje się okrutnie i do tego za nasze pieniądze, bo przecież to ośrodek rządowy. Za wieloletnie i notoryczne błędy w badaniach, powinno się go zwyczajnie zamknąć!

Wyścig prezydencki, Komorowski - Duda, wg wiarygodnych badań 47:24, niestety to za mało, aby młody kandydat zdołał wygrać w drugiej turze, mimo najlepszych chęci i pełnej mobilizacji, jest bez szans! Wracam do mojej nierealnej już mantry, Zyta Gilowska na Prezydenta!

Węgierskie podwórko zalewają pomyje. Wzajemne odwiedziny i konszachty Orbana z Carusiem, zupełnie go odczarowują. Wcześniejsze zachwyty nad madziarską stanowczością odeszły głęboko w kąt. Teraz pozostało już tylko wielkie zdumienie i zażenowanie.

POlityka Twitterowa!

Twitterowy polityk, modę na ten idiotyzm rozpoczął u nas niejaki Sikorski Radek. Będąc wtedy Bardzo Ważnym Ministrem ni mniej ni więcej zaopatrzył wszystkich swoich współpracowników w telefony komórkowe Blueberry. Aparat ten charakteryzował się rozbudowaną klawiaturą, ułatwiającą esemesowanie, funkcja wyjątkowo pożądana wśród małoletnich użytkowników komórek. Powie ktoś, ot dziecinny kaprys, dużego chłopca, przecież większość dorosłych mężczyzn, to mentalne małolaty. Prawda, najszczersza prawda. Jednak ten nasz infantylny minister zaczął swoją oficjalną ministerialną aktywność realizować za pomocą telefonu Blueberry! Szanownemu licencjatowi z Oxfordu, Jeżynka zaczęła coraz częściej zastępować protokół dyplomatyczny! Najważniejsze decyzje i swoje ministerialne wypowiedzi w pierwszej kolejności ogłaszał na ....Twitterze. Ne jestem pewien czy w historii światowej dyplomacji znalazł się drugi taki fan dyplomacji twitterowej! Dla swych własnych bloggerskich potrzeb nazwałem go swego czasu "kraciastym ćwiekaczem"(kraciastym, bo uwielbiał ubierać się w zupełnie nie pasujące do reszty stroju, kraciaste koszule). Jednak Minister Radek, to już przeszłość, po kilku spektakularnych wpadkach zrobiono z niego Marszałka, a to już zdecydowanie mniej medialna funkcja. Wydawać by się mogło, że jeden ćwierkacz na ministerialnym stołku nam w zupełności wystarczy. Jednak nie, telefony Blueberry już dawno odeszły do lamusa, ale polityczni ćwierkacze pozostali i mają się świetnie awansując! Premier Donald Tusk, od kilku tygodni ogranicza prowadzenie swojej aktywności międzynarodowej do komentarzy spraw Ukraińskich na...Twitterze. Och jakimi głupcami byli Trizubowcy, którzy liczyli na mocne wsparcie Tuska, po jego wyprawie do Brukseli. Nie dość, że "Prezio Europy" nie uczestnicy(nie jest dopuszczany?) w procesie pokojowym, to na domiar, w sprawach kluczowych nie zabiera głosu, ale wypisuje sentencje na Ćwierkaczu. Czyżby TWITEROWA POLITYKA, to nasza nowa narodowa specjalność. Takie POlskie spécialité de la maison polityki międzynarodowej!

sobota, 7 lutego 2015

Katalizator, teraz dopiero wypłyną szumowiny!

Rusek w strachu, gra na zastraszenie, czy Zachód uwierzy w blef i fałsz tej przytupywanki?! Gnijący od środka Golem, nie jest w stanie podjąć prawdziwej walki. Jego ostatnią szansą jest silna dezinformacja, podpłaceni politycy, dziennikarze czy tysiące wynajętych komputerowych trolli, to w tej chwili jego jedyna broń. Zalewają media i fora fałszem o potędze i sile zapadającej się Kałmucji. Przekupieni politycy ciężko pracują nad odwróceniem złej passy Mongolskiego Carusia. W takich przełomowych momentach odkrywają się tajni poplecznicy, wrogowie, sprzedajne szuje na żołdzie wroga. Proponuję pilnie obserwować naszą scenę polityczną i medialną, bo przyszedł czas kiedy dobrze do tej pory zamaskowani zdrajcy muszą zacząć działać otwarcie na rzecz swego Patrona. Ostatecznie za coś forsę biorą!

piątek, 6 lutego 2015

Łotrzykowskie konszachty!

Łotry bardzo sprzedajne pofrunęły do Moskwy, będą handlowały Ukrainą! Rusofilskie Gnomy lekką ręką szafują nie swoim! Zapytam wprost, czy jeśli zdychający i rozkładający sie Goliat, zamarzy o Polsce, to też ją z trwogą oddacie PSUBRATY!!!

niedziela, 1 lutego 2015

Wybory?

Nasza polska polityka wylatuje w kosmos, nie ma przywódcy który poprowadzi kraj do normalności. Szans na drogę do realu nie ma. Sprzedane i roztrwonione wszystko! Świadomością wyborcy rządzi ekran telewizora i występujący tam idioci. Wyprać mózgi i wyprostować zwoje mózgowe gawiedzi, to jedyny cel trzymających władzę. Rozkwitający Kraj, Wolność, miłość Ojczyzny, to nienormalność. Ja w takie klocki się nie bawię, wyłączyłem wszystkie gadające głowy i czekam na cud, zwinięty w kłębek przerażenia, co dalej z naszym biednym Krajem będzie?!!!
ZYTA NA PREZYDENTA!!!