piątek, 1 maja 2015

Majowostki

Maj to najpiękniejszy miesiąc w roku. Wybuch zieleni, perspektywa lata i coraz dłuższego słońca, oddech pełną piersią i wszechogarniające ciepło. Nie wiem czy w tym względzie, prowadzono jakieś badania, ale to chyba najmniej depresyjny czas dla nas wszystkich. Miłego majowania dla wszystkich!

Na niebie od tygodnia mocno przyświeca Wenus. Takiej intensywności i wielkości nie pamiętam jak żyję. Widoczna na zachodnim nieboskłonie zaraz po zgaśnięciu Słońca.

Zieleń na drzewach na naszej "dalekiej północy" pojawiała się zawsze grubo po 1 maja. Od dwóch lat wszystko rozkwita z końcem kwietnia. Pozytywna zmiana aury, żadne tam dwutlenkowe globalne ocieplenie, ale cykliczna zmiana klimatu, zupełnie niezależna od działań człowieka. Nie mam nic przeciwko śródziemnomorskości nad Bałtykiem!

Czy w Polsce powinno się obchodzić pierwszomajowy Dzień Pracy, zdecydowanie nie. Jako komuszy relikt należy to wyplenić z korzeniami, a wolne przeflancować na drugi dzień Zielonych Świąt.

Uwaga, w Sopocie już kasują za wstęp na Molo, przypominam że w łikendy, również w nocy, a potem od 1 lipca do końca sierpnia, obiletowanie całą dobę. Zapewne do tego idiotyzmu miasto będzie musiało dopłacać! Nocni kasjerzy i bileciarze na pewno nie zarobią na siebie. Słowa, słowa, słowa, zmieniają się nazwy ewoluują znaczenia, słyszałem ostatnio słowną ciekawostkę, pewna wczasowiczka w Sopocie rzuciła do swoich koleżanek, "dziewczyny chodźmy jeszcze na MÓL" Ja tam przez cały płatny sezon na "MÓL" chodzić nie będę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz