Słynna w kraju podróżniczka,
Co z Kolbergiem się prześciga,
Z miasta Kraków wyjechała,
No i do Stolicy śmiga.
Dzień świąteczny już zachodził,
Pociąg zwał się Pendolino
Za oknami wiatr zawodził,
Ekspres w polu się zatrzymał!
Rzecz to straszna i okrutna,
Wiary chyba mi nie dacie,
W tym pociągu jechał również,
Sam Antoni, Krwawy Macier!
Sam Antoni Macierewicz,
Co od lat bez przerwy knuje,
I rozwinąć skrzydeł nie da,
Ciągle coś w tej Polsce psuje!
Tak też było i tym razem,
Macier spisek sprokurował!
Skrzętnie hamulec nacisnął,
I się do kibelka schował!
Ewie Peron chciał zaszkodzić,
Niecnie napaść w toalecie,
O Smoleńsku wprost dowodzić,
I o nowym Szydło świecie!
Nie udało się tym razem,
BOR był blisko i w komplecie,
Spisek spalił na panewce,
Poszczęściło się kobiecie!
Zachowajcie jednak czujność,
Wszyscy Ewy kumotrowie,
PIS jest blisko, PIS nadchodzi,
Czas na Larum, co się zowie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz