Jeden jedyny obrazek, który nie zatrwożył, ale wręcz ubawił, to relacja ponad sześćdziesięcioletniej Krystyny Jandy, która niczym pensjonarka z szaleńczym błyskiem w oczach opowiada o światełkach telefonów na widowni, które dla niej był zwiastunem rewolucji, paradne, pyszne i wiele mówiące o jej stanie umysłu.
Żenująco głupi był młody Sthur i jego przaśne dowcipy z gali rozdania czegoś tam. Nie zawiódł również Bronisław Komorowski, po raz kolejny dokopujący kobiecie, no cóż mizogin to zbyt słaby określenie, panie Bronisławie! Sławomir Nitras, szał, amok, prochy?! No i na koniec, Lech syn Bolesława, nie mieszczący się w ekranie! Niesiołowski i Lis, constans, dwa wzorce klinicznego furiata. Czuchnowski z GW, pytający gdzie jest TVP, standard z Czerskiej! No i emerytowany milicjant, zresztą były komendant policji Stańczyk, oznajmiający że jako osiemdziesięciolatek, za 2 tysiące miesięcznie nie przeżyje! Druh Pułkownik, również w formie, relatywizujący stan wojenny.
Naprawdę trzeba zobaczyć!
https://www.youtube.com/watch?v=bqE3ODfNvzs
PS. A tak naprawdę, bohaterowie w furii, to tylko marne pionki na szachownicy, ukrytych, cynicznych sprawców zajść. Oni w ten sposób bronią swych zagrożonych wpływów i miliardowych interesów ulokowanych w Polsce!
http://wpolityce.pl/polityka/323453-nie-moze-byc-zgody-na-zdziczenie-w-parlamencie-politycy-ktorzy-skompromitowali-sejm-musza-za-to-odpowiedziec-pucz-odswieza-pamiec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz