Uroczyście i godnie, do tego spokojnie i z rozwagą. Tysiące uczestników, a każdy przyszedł tu z potrzeby serca! Warto było dożyć takiej chwili kiedy prawdziwi bohaterowie doczekali się szacunku! Cześć i chwała BOHATEROM!
Z przedproża na Piwnej skamerowałem cały orszak, ludzie szli w karnym ordynku i tylko siedzący w kawiarnianych ogródkach turyści nie mogli się nadziwić, skąd wziął się ten tłum biało-czerwony?!
Na koniec dołączyliśmy do konduktu, który szedł ulicami Gdańska przez Piwną, Węglarską, Szeroką, Targ Drzewny, Hucisko, 3 Maja i Giełguda. Kiedy czoło pochodu dochodziło już do Cmentarza Garnizonowego przy Placu Zebrań Ludowych, my byliśmy dopiero pod Sobieskim. Kilku kilometrowy przemarsz trwał ok. godziny i ostatni dotarli na Cmentarz ok. 17. Pogoda była skwarna i słońce grzało niemiłosiernie. Poniżej kilka fotek z perspektywy "zamykających stawkę". Warto było!
Antoni, Tomasz, Karol
Piwna, w oczekiwaniu na kondukt
Piwna z mojej perspektywy kamerzysty
Antoni
Zamykamy peleton, pierwsi są już pod Cmentarzem!
Róg Huciska i 3 Maja
W tle Komenda Policji i więzienie na Kurkowej, gdzie wykonano wyrok
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz