Sędziowie z kasty, szczęścia nie mają,
Passa najlepsza odeszła w dal.
W ciągu tygodnia pole oddają!
Kradzież, a wcześniej bandycie szmal!
Sędzia z Wrocławia, co po Marketach,
Razem z małżonką dziko buszował,
Skupiał się tylko na marnych bzdetach,
I z podnieceniem w kieszeń je chował!
Drugi groźniejszy, bo z ostentacją,
I na złość władzy, z "wstrętnej prawicy"!
Mordercy z celi zasądził z gracją,
Setki tysięcy, z naszej krwawicy!
Oba przypadki, choć jakże różne,
Wspólny mianownik ze sobą mają!
Bardzo skutecznie no i z aplauzem,
Reformę sądów nam przybliżają.
http://niezalezna.pl/93709-sedzia-w-przed-sadem-dyscyplinarnym-w-warszawie
http://wpolityce.pl/lifestyle/325905-wyrok-czy-manifest-polityczny-sedzia-tuleya-przyznal-gangsterowi-olbrzymie-odszkodowanie-za-rzekome-tortury
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz