środa, 4 marca 2015

Mój majowy pesymizm!

Duda zyskuje Komorowski w gwałtownie traci, trend dobry, ale czy jest szansa na utrzymanie tej tendencji. Moim zdaniem niestety nie. Od sławetnej szoguńskiej wyprawy przyklepanej wyklętym występem na Podlasiu, mieszkaniec Belwederu będzie cerberowany okrutnie. Gęby nie dadzą mu otworzyć póki sto razy nie powtórzy i nauczy się na "izust", na niekontrolowane zachowania nie ma co liczyć, sztab się zdyscyplinuje i będzie trzymał delikwenta na krótkiej smyczy.
Podliczmy szanse na podstawie ostatnich notowań(pierwszy tydzień marca), Komorowski 46 procent, Duda 27. Na bank mamy II turę, ale do przełomu wciąż daleko! Jak zagłosują obecni zwolennicy planktonu? Ogórkowa, ładna buzia, 8 procent, ale to przecież SLD, co najmniej 6 procent z tego towarzystwa zagłosuje na Bigosa. Korwiniści i Kukiniźci, w sumie 8 procent, licząc na chimeryczność tych zwolenników, Dudzie odda się z 5 procent, pozostali oleją II turę. Głosujący na szmatę Palikota i na pozostałe dziwolągi, to ok. 5 procent, nikt z tej ferajny nie odda głosu na Dudę. Niezdecydowani, to ok.2 procent. Przewidywana frekwencja 58 proc.
Podsumujmy, PBK - 46 + 6 + 5 = 57 niestety
Duda, 27 +5 = 33 + 10(ewentualnie i bardzo optymistycznie, te /2 + 8/ procent to niezdecydowani plus deklarujący obecnie nie uczestniczenie w wyborach, ale przekonani do kondydata w ostatniej chwili)

Wnioski, szanse na zmianę są dosyć iluzoryczne, bo dodatkowo, wszystkie WSIowe media, a jest ich większość, dopiero zaczynają swój chocholi taniec! Jeśli jest szansa na przełom, to umożliwi go poważna wpadka belwederczyka, ale jest to prawie nierealne.

PS. Bardzo, bardzo, chciałbym się mylić!!!


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz