Na zakończenie mocno rymowanego tygodnia, sobotnio-bzdurna strofowanka.
Sobota przyszła znowu, lekko pochmurnawa.
Zdarzeń było bez liku, ciąg za sprawą sprawa!
Czasami jednak miło zatrzymać komentarze,
Usiąść w cichym kąciku, odkurzyć kalendarze.
Czas biegnie bezustannie, wiruje wkoło światek,
Raz jeden jest na wierzchu, potem znów inny chwatek.
Czy warto się napinać, być ciągle w awangardzie?
Jeśli w szlachetnej sprawie, to jasne jak najbardziej!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz