niedziela, 19 kwietnia 2015

Głupek z FBI gada jak jego szef z Białego Domu

Od chwili idiotycznej wypowiedzi dyrektora FBI rozpętała się u nas burza. Słuszna i jak najbardziej potrzebna. Ambasador Stanów, wezwany na Szucha, płaszczy się i tłumaczy, bardzo dobrze. Tchórzliwi Francuzi i spolegliwi Anglicy z Wysp Normandzkich, zabili zza biurka, setki tysięcy Żydów, współpracując z Niemcami, podczas ich rejestrowania i deportacji do obozów. Jednak nikt tam głów popiołem nie posypuje i słowem o tym nie wspomina. Ba, za swoją sprawność w okupacyjnej administracji , namiestnik z Jersey otrzymał od króla szlachectwo! Co się dzieje u nas?! Od ćwierć wieku każą nam posypywać głowę popiołem i przyznawać się do nie popełnionych win. Mało tego, moje Państwo finansuje jawnie kłamliwe i antypolskie filmy, takie jak Pokłosie, W ciemności czy Ida. Raczy honorami polakożerców w osobach Grossa, czy wcześniej Kosińskiego, utrwalając haniebnie kłamliwy wizerunek Polaków jako zoologicznych antysemitów. Do tego dochodzą wyjątkowo obraźliwie wynaturzone i nieobiektywnie szubrawe artykuły w polskiej prasie salonowej. To wszystko tworzy klimat i przyzwolenie, ba utrwala ten fałszywy obraz w całym świecie. Dlatego nie miejmy pretensji do wysoko postawionego idioty z FBI, że powiela brednie. On tylko porusza się w głównym nurcie kłamstw powielanych na całym globie, ale utrwalanych również przez nieporadność, głupotę czy kompletny brak rozsądku władz naszego kraju.

PS. Do tej pory nie mogę zapomnieć Bartoszewskiego z jego szkaradnym stwierdzeniem, że w czasie wojny bardziej bał się Polaków niż Niemców!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz