O Karolu Zbyszewskim, autorze wyklętym za komuny, obecnie zapomnianym z uwagi na jego uzasadniony antysemityzm, słów kilka. Warto go poczytać, bo spojrzenie ciekawe ma i powiem zgodne z moimi przemyśleniamia.
Cytat z którym w pełni się zgadzam.
Z podobnych powodów unikał Jerzego Giedroycia i jego środowiska. Światopoglądowe credo zawarł w konstatacji komentujących lewackie manifestacje na Zachodzie u schyłku lat 60: Po II wojnie napiętnowano jedynie nazizm, czy szerzej faszyzm. A to przecież bezsprzecznie komunizm jest największym wynaturzeniem ideologicznym w dziejach ludzkości. Póki nie zostanie powszechnie potępiony zagraża naszemu gatunkowi. Obserwując karesy – ze sfery kultury przede wszystkim – do „szlachetnej idei Marksa, wypaczonej jedynie”, ogarnia mnie trwoga.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz