piątek, 8 lipca 2016

Więdnące Jabłuszko Jobsa

Lubię swojego iPhona, chociaż stary już i wysłużony. Wyjątkowość tej zabawki, to elegancja zamknięta w prostocie. Tak, nie da się ukryć, ten kanciasty telefon ma(miał?) w sobie coś, czego inne nie mają! Tak było, aż do modelu "5", potem wprowadzili "6" i czar prysł!!! No cóż, szóstka i jej zmienione na obłe kształty, to wytwór projektantów, stworzony już po śmierci Jobsa. Jeśli ktoś ma jeszcze wątpliwości, co do wpływu jednostki na sukces, to w tym przypadku dowód znajdzie w sklepach z iPhonami! Zabrakło wizjonera i firma z Cupertino natychmiast wpadła w koleiny poprawnego przeciętniactwa. Co prawda, po dwóch latach zrozumieli swój błąd, wprowadzając ponownie na rynek ulepszoną piątkę, ale proszę Państwa, to już odgrzewany kotlet! Konkurencja uciekła do przodu, a Apple Co zaczyna buksować! Moja przepowiednia co do przyszłości firmy z Jabłuszkiem. Nie ma Jobsa, już skończyła się para! Ojciec Założycie, a następnie Ojciec Odnowiciel, wymyślił(stworzył) iMaca, iPoda, iTunes Store, iPhona oraz iPada. Wizjoner, ale nie inżynier(oni są raczej od wykonywania), zbudował potęgę korporacji. Bez niego wszystko bardzo szybko się skończy. Firma skapcanieje, jej produkty, co prawda jeszcze brylują na filmowych ekranach i ma się wrażenie jakby cały świat korzystał li tylko z Macintoshy i iPhonów, ale to pozór jeno i śpiew łabędzi! Zabrakło genialnego Stefka i to już jest koniec, Tim Cook, to tylko średnio sprawny CEO! Sentymentalnie, ostatni raz kupię odnowioną "5", a do starego iPoda wciąż będę wgrywał nowe płyty, jednak ze świadomością, że za jakieś pięć lat firma Apple będzie już tylko cieniem swej dawnej potęgi!

PS. Genialny Arab rozpoczynał boje wraz ze swym równie znanym kolegą, ale "technicznym" Stefkiem Woznianiakiem, to oni wymyślili mysz, którą potem umiejętnie "zagospodarował" dla "okien" inny bystrzacha, William Gates:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz