Rzecz o Macronie i jego zwycięskiemu marszowi „Francuzi są jak idące na rzeź cielęta,
przy dźwiękach arabskiej muzyki…”. Według niego, zwycięzca wyborów jest
przedstawicielem oligarchii finansowej wyznającej lewicową ideologię
społeczną.
Jakże celnie i zarazem porażająco, w niedzielę Francuzi wybiorą swoich rzeźników, a już za chwilę Niemcy gremialnie zagłosują na własnych oprawców. No cóż, bolesne to, czyżby kara boska?
Zwykłych obywateli tych krajów nikt nie uchroni przed muzułmańskim terrorem, a islamiści będą z dużą perfekcją ścinać głowy sufrażystkom i homoseksualistom. Czy złote klatki sprawców przyszłej, ale nieuchronnej tragedii tych narodów, oszczędzą lewackich oszalałych polityków? Na krótko tylko, oj na krótko!
Czyżbym się mylił, niestety nie!
Zagłada cielaków, przy śpiewie Muezina,
W Marsylii, Kolonii, Paryżu, Berlinie.
Sami wybierają, nikt ich nie powstrzyma,
Kraj jeden i drugi pod maczetą zginie!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz