piątek, 30 października 2015

Fajny film wczoraj widziałem

Jeszcze tylko dwa mecze i Puchar Świata 2015(Londyn -Stadion Twickenham)w rugby przejdzie do historii. Imprezę co cztery lata śledzi i ogląda ok. 1,5 mld ludzi. Jest to druga(po piłce nożnej)pod względem zainteresowania globalna dyscyplina sportu na świecie. Moim zdaniem bardziej widowiskowa i inteligentniejsza od futbolu. Przed nami jeszcze dwa mecze, o 3 i 4 miejsce powalczą, RPA z Argentyną(30.10)oraz o Puchar, Nowa Zelandia z Australią (31.10). Kibicuję RPA i Australii. Niestety wśród ekspertów najwyższe notowania mają Maorysi z Nowej Zelandii. Zobaczymy!
Argentyna:RPA, jeszcze do wczoraj moje sympatie były po stronie Argentyńczyków. Jednak to już historia! W czwartkowy wieczór HBO, pokazała wielce "nie nudny" film w reżyserii, a jakże Clinta Eastwooda. Invictus - Niepokonany (2009) - to przeplotka historii drugiego roku rządów Nelsona Mandeli i odbywających się w tym czasie w RPA (1995)rozgrywek Pucharu Świata. W Mandelę wcielił się świetny Morgan Freeman, a kapitana drużyny rugby zagrał "Marsjanin"Matt Damon. Sprawność fabuły i nieprawdopodobny, napisany przez życie scenariusz, przeniósł moje "kibicowskie preferencje" w stronę Afrykańczyków i Afrykanerów. Film warty obejrzenia, zapewne będzie jeszcze wielokrotnie powtarzany przez HBO, więc o fabule sza!
Dla podwyższenia napięcia zacytuję recenzję niejakiego Michała Walkiewicza:"Ta historia jest tak nieprawdopodobna, że gdyby nie wydarzyła się naprawdę, Hollywood musiałoby ją wymyślić."


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz