Czy Orban powinien być przyjęty przez Kaczyńskiego? Mam mieszane uczucia! Z jednej strony, skuteczny reformator, który bardzo umiejętnie utarł nosa UE. Z drugiej knujący z Kałmukami cwaniak, któremu zaraz po przyjeździe do Budapesztu, Putin napluł w twarz, składając kwiaty na grobach sovieckich morderców, którzy zginęli podczas zarzynania Wolnego Budapesztu w październiku 1956 r.
Odzywają się głosy, nie nam osądzać Orbana, przecież z Putinem ponad naszymi głowami knują już Niemcy z Francuzami! Tak jest! Jednak w pewnych ważnych i przełomowych sytuacjach gesty mają wielkie znaczenie, a jednoznaczne oddzielenie dobra od zła jest bardzo istotnym wyznacznikiem człowieczeństwa. Nie sprowadzajmy wszystkiego do świata bez wartości w którym rządzą tylko i wyłącznie egoistyczne interesy! Niestety, egocentryczny świat ciemnych spisków,knowań i morderstw, to codzienność! Dlatego należy z tym bez ustanku walczyć! Orban go Home!
Tylko czy Orban chciał się spotkać z Kaczyńskim? Czy to przypadkiem nie za wysokie progi dla Jarka?
OdpowiedzUsuń